— Panie! Pan jeździsz jak szaleniec!
— To chyba dobrze! Gdyby szaleńcy zachowywali się jak normalni ludzie, trudno byłoby Wam ich rozpoznać!
Zupełnie à propos: Za ZSRR funkcjonowało coś takiego jak ‚schizofrenia bezobjawowa’ na która chorowali stadnie opozycjoniści.
EDIT:
Opowiedziałem to Paulinie, potem wpadł Tata i najpierw nie zczaił historii a potem powiedział:
Tata: Skąd ty masz takie pomysły?
Paulina: Hmm. Na pewno zaczęło się od tego że jechał gdzieś jak wariat. . . a resztę wymyślił!
Ludzie mnie zdecydowanie za dobrze znają!