Przecież to takie oczywiste

Historię przytaczam tak jak ja ją słyszałem

Karmen: Widziałam się ze znajomym księdzem i poczułam śliczny zapach z kuchni i powiedziałam: „Och jak pięknie te zapiekanki pachną”, on odpowiedział: „Tak. . . jak chcesz możesz dalej powąchać”. Głupi ksiądz przecież mógł mi dać jedzonka, przecież ma kochankę która zrobi mu drugą porcję.
Ja: Kochanki nie są od gotowania.
Karmen: Kucharkę! Powiedziałam kucharkę!

Zgodnie z życzeniem

Ja, Karmen i Maja.

Ja  <do Karmen>Noo powiedz! Nikomu nie powiem!
Maja: Powiedzieć nie powiesz. . . ale pewnie wrzucisz na bloga.

[godzinę później, w niezwiązanej sprawie]

Karmen: Powiem Ci, tylko tego na bloga nie wrzucaj!