Wolność

Różni ludzie potrzebują różnych form wolności.

M. potrzebuje wykorzystać wolność do podróżowania i co roku znika na miesiąc na jakimś krańcu świata, ja kompletnie czegoś takiego nie potrzebuje.

D. wykorzystuje wolność prowadzenia działalności gospodarczej i próbuje ogarnąć sprzedać swoje systemy pomiarowe, ja czasem mu zazdroszczę, ale raczej pozostanę — jak James Bond — pracownikiem budżetówki.

A. i B. wykorzystują wolność seksualną i uprawiają homoseksualny seks. Ja z takiej wolności też nie bardzo muszę korzystać.

Mimo że wyżej wspomnianych rzeczy nie potrzebuje (nawet nie zawsze rozumiem jak można je potrzebować), popieram z całą mocą wykorzystywanie tych różnych rodzajów wolności.

Mam problem ze zrozumieniem dlaczego Polskiej Narodowej Katolickiej Prawicy tak bardzo ta wolność przeszkadza. Czemu według nich człowiek może być wolny tylko do bycia Katolikiem, a jeśli z pewnych form wolności Katolik nie korzysta to powinny one być zakazane.Rozumiem że dobrzy Katolicy nigdy, przenigdy, nie skorzystają z takich rzeczy jak: antykoncepcja, rozwód, seks (poza heteroseksualnym seksem małżeńskim w pierwszym kościelnym małżeństwie), prawo do sformalizowanego związku nie będącego małżeństwem; ale czemu tych rzeczy odmawiać tym którzy chcą z nich korzystać?

Chodzi z resztą nie tylko o duże, poważne, wolności, ale również o drobiazgi. Na przykład w mojej szkole celowo lekcje religii zawsze były w środku dnia, tak by zniechęcać uczniów do rezygnacji z tych zajęć.

Zupełnie zresztą podobnie działa Islam, ale on (przynajmniej w niektórych miejscach) zabrania tych wolności zdecydowanie intensywniej.

Solar Roadways czyli czemu kocham Internety

Jakiś czas temu Internet obiegła informacja o Solar Roadways:

Czy możliwe, aby chodniki, ulice, podjazdy, place zabaw generowały prąd? Tak, należy tylko użyć do ich budowy nowatorskiego materiału, nad którym pracuje pewna amerykańska firma.

Wybiórcza.pl

Zbierałem się nawet do napisania postu w którym wyśmiewam ten pomysł (koszty byłyby zabójcze, a transport energii beznadziejnie stratny). Ale nagle proszę, ktoś zrobił to lepiej i bardziej dokładnie.

Że niby nie masz na kogo głosować

Większość polaków [citation needed] głosuje raczej na partię niż na człowieka, zapewne korzystając ze wspomagaczy w postaci latarnika wyborczego (na marginesie: moim zdaniem takie narzędzia są bardzo szkodliwe — bo eliminują nie mainstreamowe partie!).

Jeśli głosujesz na partię możesz rzeczywiście nie mieć na kogo głosować. Głosuj więc na człowieka.

Czytaj dalej

Czysty surreal

Dziś na placu zbawiciela rozlegały się krzyki:

Nie chcemy tęczy! Nie chcemy tęczy! Nie chcemy tęczy!

Ja na przykład lubię tęcze. Tęcze są spoko. Myślę że raczej powinno protestować się przeciw powodziom, one są szkodliwe.

6e0968f9c1edffad3044f5e30311d1f0.jpg

Rainbow in poland (wumo.com)